Państwo kapituluje ws. ksiąg wieczystych

Niestety ws. jawności lub niejawności ksiąg wieczystych w Polsce namieszano tak, że dziś Polakom ich własne dane sprzedaje firma działająca w Stanach Zjednoczonych.

- #
- #
- #
- #
- #
- 143
- Odpowiedz
Niestety ws. jawności lub niejawności ksiąg wieczystych w Polsce namieszano tak, że dziś Polakom ich własne dane sprzedaje firma działająca w Stanach Zjednoczonych.
Komentarze (143)
najlepsze
Jest tak, jak miało być. Projekt się udał.
Ty masz płacić a nie mieć bezpłatny dostęp do danych. Przecież dokładnie ten sam model, tylko nieco ograniczony przez obowiązek dostępu z unijnego GDPR, którego nie da się przeskoczyć na poziomie krajowym, zastosowany jest np. w prywatnym BIK... który doczekał się własnego umocowania
Pinokio kiedyś się wygadał
„Jesteśmy w sytuacji w pewnym sensie nie do odwrócenia, ponieważ jesteśmy „krajem posiadanym przez kogoś z zagranicy”.
@Anaris:
1. Dostęp do własnych danych w BIK w sposób zagregowany i rozszerzony (nieujawnionymi metodami scoringowymi) jest płatny.
2. Dane te są sprzedawane instytucjom finansowym znacznie taniej niż osobie, której dotyczą.
3. Dane innych osób są sprzedawane instytucjom - ten argument jest podnoszony w przypadku dostępu do ksiąg wieczystych... ale w BIK to ok.
@ewolucja_myszowatych: czyj to cytat?
@hijack5671: Za paczkę fajek i tak może.
źródło: sample_en_hidden_data
Pobierz90% nie ogarnie dns'ów a jeśli jest aplikacja apk czy app to rozmawiać z kim trzeba by była niedostepna w pl, spadną obroty i znikną możliwości może ktoś wróci do danych jakie były w geoportolu widoczne....
@too_late_to_be_true: W Polsce nie ma czegoś takiego jak presja publiczna i już jej nie będzie ¯\(ツ)/¯
Ten zbiór danych podpada pod RODO (wypełnia określone tam warunki do tego, by RODO się do niego stosowało). Jeśli tak, to na administratorze tych danych (MS?) spoczywają jasno określone obowiazki, w tym o obowiązek ochrony tych danych. To, że dane da się scrapingiwać, jasno świadczy o tym, że ochrona jest niedostateczna. MS powinno za to beknąć, zgodnie
Rozumiem że wyszukiwanie po Peselu czy nazwisku to przesada, ale mogłaby być możliwość sprawdzenie np. kto jest właścicielem działki w sąsiedztwie mojej. Jak będę chciał się z kimś takim skontaktować to mam wynajmować detektywa albo płacić komuś kto kradnie dane?