Obecnie w Polsce mamy 8 milionów emerytów i tylko 15 milionów osób pracujących. Mediana wieku wynosi 43 lata, więc za 30 lat znacząca część dzisiejszych pracowników przejdzie na emeryturę. Choć część obecnych emerytów odejdzie, to przy dzietności na poziomie 1,099, możemy spodziewać się około 23 milionów emerytów i 12 milionów osób pracujących. To wszystko przy obecnych założeniach dotyczących urodzeń i innych czynników demograficznych. Aby uniknąć kryzysu, konieczne będzie albo drastyczne zwiększenie dzietności, albo przyjęcie imigrantów, którzy wspomogą system.
Ponadto, konieczne będzie podniesienie wieku emerytalnego, przynajmniej dla kobiet, ponieważ one żyją dłużej, a jednocześnie wnoszą mniej do budżetu. Problem polega na tym, że polityk, który zdecyduje się na takie zmiany, prawdopodobnie przegra wybory, bo takie reformy już raz wywołały negatywne reakcje społeczne.
@powrotpolatachnawypoku Ale wszyscy mieli biednie. Co więcej, było biednie, więc dziecko już i tak dużo bardziej poziomu życia nie obniżało. A teraz obniża i ludzie nie chcą tak żyć. Teraz też dzieci w większych ilościach mają albo ludzie biedni, bo im już to nie robi różnicy, albo naprawdę bogaci, bo im też nie robi. Natomiast ci pośrodku mają dużo do stracenia, zwłaszcza w PL. Jeśli jest silna, bogata klasa średnia (kraje
@Demencjamlodziencza A myślisz, że niska i brzydka patrzy na niskich i brzydkich? W dobie Tindera niska i brzydka ma kilkadziesiąt matchy w kilka minut.
@powrotpolatachnawypoku: było biedniej, ale nie było często żadnych perspektyw. Dziecko nic nie zmieniało, można było mieć trójkę i dalej nie było co jeść.
dziś mówi się o równości rozumianej jako wiek emerytalny +5lat dla panów. Mówi się, że obowiązki mają być dzielone po połowie, że kobieta za swoją rolę w rodzinie ma być wynagradzana krótszym wiekiem emerytalnym ale one (kobiety) nie spełniają tej roli.
Widzisz, wychodzi na to że rozmawiamy o dwóch zupełnie różnych sytuacjach i mamy zupełnie różne założenia. Ja zastanawiam się w jaki sposób promować posiadanie dzieci tak żeby ani kobiety
Nie tak to powinno wyglądać, że odbijamy z jednej skrajności w drugą.
@Rayslo: bardzo trafna obserwacja mojej postawy. Tak, w dziejszych czasach idiokracji i aktywistów nie można startować z uczciwej pozycji. Nie w stosunku do ludzi, którzy to natychmiast wykorzystają, wyśmieją - oczywiście mam na myśli wiek emerytalny.
Natychmiast odnośnie dzieci to posiadanie dziecka oznacza dalekie wyjście że strefy komfortu. A że sytuacja jest jaka jest (katastrofa demograficzna) to wybór mamy ograniczony.
to przede wszystkim rząd powinien zacząć od reklam, kampanii proponujące 2 dzieci albo 3. Po prostu mówić że posiadanie dzieci jest w pytę, coś jak wszędzie mówienie jak ekologia jest ważna(np. Nie ma oporu w slomki kartonowe). Proces długotrwały, ale no... To jest absolutnie poziom podstawowy.
Ponadto, konieczne będzie podniesienie wieku emerytalnego, przynajmniej dla kobiet, ponieważ one żyją dłużej, a jednocześnie wnoszą mniej do budżetu. Problem polega na tym, że polityk, który zdecyduje się na takie zmiany, prawdopodobnie przegra wybory, bo takie reformy już raz wywołały negatywne reakcje społeczne.
Co o tym myślicie? Chętnie podyskutuję
#polska #ukraina #imigranci #dzieci #dyskusja #rodzicielstwo #ekonomia #zycie #emerytura
źródło: image
PobierzTeraz też dzieci w większych ilościach mają albo ludzie biedni, bo im już to nie robi różnicy, albo naprawdę bogaci, bo im też nie robi. Natomiast ci pośrodku mają dużo do stracenia, zwłaszcza w PL. Jeśli jest silna, bogata klasa średnia (kraje
Komentarz usunięty przez autora
Widzisz, wychodzi na to że rozmawiamy o dwóch zupełnie różnych sytuacjach i mamy zupełnie różne założenia. Ja zastanawiam się w jaki sposób promować posiadanie dzieci tak żeby ani kobiety
@Rayslo: bardzo trafna obserwacja mojej postawy. Tak, w dziejszych czasach idiokracji i aktywistów nie można startować z uczciwej pozycji. Nie w stosunku do ludzi, którzy to natychmiast wykorzystają, wyśmieją - oczywiście mam na myśli wiek emerytalny.
Natychmiast odnośnie dzieci to posiadanie dziecka oznacza dalekie wyjście że strefy komfortu. A że sytuacja jest jaka jest (katastrofa demograficzna) to wybór mamy ograniczony.
Zgadzam się z tobą, dlatego na końcu o tym również piszę, masz rację.
@Polski-Polak-Siema-PL